Promocja najnowszego tomiku wierszy Stanisławy Gierlasińskiej z Łubienka, wydanego przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Tarnowcu, odbyła się 16 stycznia br. w Filii w Łubnie Szlacheckim. W spotkaniu wzięło udział kilkadziesiąt zaproszonych gości, rodzina, znajomi, sołtysi i rodni, dyrektor szkoły w Łubnie Szlacheckim, ks. proboszcz z Łubienka oraz członkinie Koła Gospodyń Wiejskich z Łubna Opacego. Biblioteka przyjęła gości w placówce, która w grudniu otrzymała nowy wygląd, poprzez położenie podłogi, wymalowanie ścian i zakup nowych mebli. Podczas spotkania autorka czytała swoje wiesze, odpowiadała na pytania gości oraz podpisywała egzeplarze tomiku.
Stanisława Gierlasińska jest, jak sama mówi o sobie, gospodynią domową i poetką. Urodziła się okresie II Wojny światowej. Rodzina p. Stanisławy ocalała z pożogi wojennej dzięki ucieczce z Łubienka, które leżało na linii frontu niemiecko-rosyjskiego. Jednym z 11 ocalałych domów we wsi był dom rodzinny p. Stanisławy.
Była najstarszym dzieckiem państwa Wójtowiczów. Ukończyła siedem klas szkoły podstawowej w Łubienku. Pomagała rodzicom w pracach rolnych i przy gospodarstwie, a mamie przy wychowaniu młodszego rodzeństwa.
W 1967 r. wyszła za mąż za Józefa Gierlasińskiego Oboje wybudowali dom w Łubienku. Jest szczęśliwą mamą i babcią.
Z powodu choroby przestała pracować przy gospodarstwie, a czas wolny poświęciła swojej nowej pasji – pisaniu wierszy. Jej inspiratorką była Maria Tomasik, której tomik wierszy przeczytała od deski do deski.
Od 2013r. należy do Klub Poetów i Twórców Ludowych Ziemi Jasielskiej „Michalina” działającego przy JDK w Jaśle.
Bierze udział w licznych konkursach poetyckich, m.in. w Szebniach, Sobniowie i Niepli, otrzymując nagrody i wyróżnienia. Należę również do Stowarzyszenia Diabetyków w Jedliczu.
Czyta wiersze i pisze wiersze na różne okazje. Opisuje życie wiejskie, zwyczaje ludowe i obrzędy religijne, składa życzenia. Dziękując w nich Bogu za wiarę, dzieci oraz długie życie w szczęśliwym związku małżeński. W 2017 r. państwo Gierlasińscy obchodzili Złote Gody.
Mottem życiowym autorki wierszy jest:
„Jak sobie troszkę po rymuję
To się od razu lepiej czuję”
Dodaj komentarz